Szkoła, szkoła, szkoła :c

Hej :)

Przepraszam, za brak postów, ale nic ciekawego w moim życiu się nie dzieje (jak zawsze :D). Jak na razie jest całkiem okej. Luźne lekcje, brak testów i kartkówek (z wyjątkiem jutrzejszej :c). Jestem głupia, bo miałam robić zdjęcia moich OOTD do szkoły, ale rano nie ma czasu, a po południu to już ubrania nie wyglądają tak ładnie jak rano (przynajmniej tak mi się wydaje XD). No nic, może teraz któregoś dnia zrobię. Dzisiaj na wf biegałyśmy (pierwszy raz po wakacjach) i łydki mnie strasznie bolą. Oj będą zakwasy :c. 

Dzisiaj z ciekawości weszłam na stronę liceum do którego zamierzam się wybrać (jeśli jakimś cudem się dostanę, ale może nie będzie aż tak źle...). Chciałam sprawdzić jakie są klasy i prawie zawału dostałam :c Weszłam na bio-chem (bo taka klasa mnie interesuje :D) i patrzę a tam napisane, że w tej klasie (klasa B) będą poszczególne rozszerzenia: biologia, chemia i fizyka. Z biologii i chemii jeszcze ok, ale fizyka mnie przeraziła. Zestresowałam się jeszcze bardziej gdy okazało się, że ocena z fizyki jest punktowana. I gdy już byłam na skraju załamania psychicznego to zjechałam troszkę niżej i moim oczom ukazała się cudowna klasa C, w której zamiast fizyki jest matematyka. Zaczęłam się wtedy cieszyć jak dziecko gdy dostanie lizaka. Wiem, że jestem nienormalna :)

To na tyle, jak już mówiłam nic ciekawego na razie się nie dzieje, ale na koniec dodaję zdjęcie muchy która siedzi (i mnie denerwuje) na ścianie nad laptopem od ponad półtorej godziny (i się jeszcze nie ruszyła z miejsca) :| Nazwę ją Wiesława :D 

A wam jak mijają pierwsze chwile w szkole? ;)

Dziękuję za poświęcony mi czas, byłoby mi bardzo miło gdybyś poświęcił jeszcze chwilę na szczery komentarz i/lub subskrypcję :) 

:***